
Kiedyś przebywali tutaj straszni kryminaliści. Dziś wygląda dość niepozornie jak na areszt. Stary budynek z odpadającym tynkiem. Nie można jednak zaprzeczyć, że pod względem historycznym jest bardzo interesujący. Niektórzy nawet twierdzą, że straszą tam duchy…
Zagadkowe zamknięcie
Więzienie powstało w 1845 roku, funkcjonowało bardzo dobrze przez aż 150 lat. I nagle zostało zamknięte w 1996 roku. Teraz zostało ponownie otwarte, ale wyłącznie w celach turystycznych. Podczas zwiedzania, przy asyście przewodnika dowiemy się dlaczego postanowiono zamknąć to miejsce. Miejsce, w którym zamknięte były również kobiety i dzieci. Gdzie wykonywano kary śmierci (rzekomo 17 w ciągu 150 lat) oraz torturowano więźniów. Podczas zwiedzania możliwe jest pokonanie tunelu łączącego Salę sądową z Salą wykonywania egzekucji (wieszano więźniów), Biurem Gubernatorskim, Skrzydłem C, Szpitalem i Cmentarzem. Przed wybraniem się na wyprawę powinniśmy pamiętać o ciepłych ubraniach i wygodnych butach, z racji wędrowania pod ziemią.
Zjawiska paranormalne
Wyjaśnienie, dlaczego zamknięto areszt usłyszeć możemy na zwykłym historycznym zwiedzaniu budynków, jednak bardziej dogłębnie dowiedzieć się możemy o tym również na „paranormalnym zwiedzaniu”. Więzienie na Crumlin Road widziało dużo cierpienia, co powoduje, że nawet dzisiaj po zmierzchu słychać tam dziwne dźwięki, stuki i jęki… przynajmniej tak twierdzą właściciele. W ofercie mamy zwiedzanie pokoju chłost, Sali wisielców i inne tego typu atrakcje. Można również sprawdzać aktywność nadprzyrodzonych sił przy pomocy profesjonalnego sprzętu. Wszystko to po ciemku, z niewielkim oświetleniem. Czy warto jest się odważyć?
Dodatkowe informacje
Muzeum otwarte jest siedem dni w tygodniu. Pierwsi turyści wpuszczani o 10 rano, ostatni o 16.30. Ceny biletów są zależne od wieku. Można też kupić bilety grupowe. Sezonowo odbywają się tam różnego rodzaju eventy. Po więcej informacji można zajrzeć na oficjalną stronę internetową więzienia. (www.crumlinroadgaol.com).
Foto: www.crumlinroadgaol.com
Magdalena Janik
0 komentarzy
Dodaj komentarz
Jako pierwszy Dodaj komentarz !